Wszystko zaczęło się od pomysłu na godzinie wychowawczej ,,nocka w szkole". Nasza Pani Wychowawczyni zgodziła się, wsparła nas organizacyjnie i takim sposobem z 14 na 15 czerwca 2024r. odbyło się nasze pierwsze nocowanie w szkole. Plecaki spakowane od kilku dni czekały niecierpliwie na piątek, w który od rana odliczaliśmy godziny. Start: godzina 20:00. Miny rodziców odwożących dzieci były różne - od radości po troskę. Na twarzach uczniów za to, podekscytowanie i euforia. Mamy nadzieję, że wszyscy uczestnicy podzielają to zdanie. Pierwszym punktem programu było przygotowanie sobie miejsc do spania na sali gimnastycznej. Wykorzystane zostały materace, a także koce, poduszki, śpiwory i przytulanki, które każdy ze sobą zabrał. Następnie Pani Agnieszka omówiła z nami zasady i plan ,,nocowanki. Na początek było ognisko, pieczenie kiełbasek i pianek na patykach. Siedząc wokół ogniska, graliśmy w głuchy telefon i opowiadaliśmy straszne historie, które tworzyliśmy łańcuszkiem jeden za drugim. Stworzyliśmy opowieść o zaginionych w lesie dzieciach, zamienionych w gadające masła, latających wiedźmach, gnomach i ożywionych drzewach. Wszystko to działo się w oczekiwaniu na ciemność, aby mógł rozpocząć się nocny spacer. Przed wyjściem, gdy przygotowaliśmy latarki, chłopakom od razu przypomniały się historie o wilkach i dzikach, zwłaszcza atakujących lochach z małymi, no i ruszyliśmy. Idąc, wypatrywaliśmy gwiazd, wsłuchiwaliśmy się w odgłosy lasu. Na szczęście nie było ani wilków, ani atakujących loch, ani gadających maseł czy latających wiedźm. Za to mnóstwo nowych nieznanych nam wcześniej wrażeń. Po powrocie do szkoły, nie opuściła nas energia, włączyliśmy turbo moce i rozegraliśmy półtoragodzinny mecz piłki nożnej. Potem był taniec disco w ciemności przy fluorescencyjnych bransoletkach, mieczach i sznurach. Wprost wirujące światła. Pisać by można było jeszcze długo, bo i noc była długa. Przebraliśmy się w piżamodresy i oglądaliśmy film ,,Czarne Stopy, jednak połowa z nas niewiele pamięta, bo zasypialiśmy jeden po drugim. W końcu przecież było nad ranem. Z opowieści Pani wiemy, kto zasnął ostatni, kto lunatykował, a kto miał paraliż senny. A niedługo potem - pora wstawać, wszyscy usłyszeli piosenkę - pobudkę z telefonu Pani Agnieszki. Uporządkowaliśmy salę, przygotowaliśmy wspólnie śniadanie, z podziałem na smarujących masłem, obkładających wędliną i serem oraz zapiekających kanapki. Po przywróconych super mocach znowu rozegraliśmy mecz. Potem były zabawy taneczno -ruchowe : konkurs z krzesłami, gra w kubki i taniec bananowy oraz belgijka. Przyjazd rodziców zakończył nocowankę. Mamy nadzieję, że naszą pierwszą, ale nie ostatnią. Na pewno od teraz zupełnie inaczej spojrzymy na szkołę, bo był to czas wspólnej zabawy, ciekawych rozmów i nowych doświadczeń. Radość i wspomnienia zostaną z nami na bardzo długoooo!
Uczniowie klasy IV i V
